Buahaha :P Też się przedstawię, a co mi tam ;)
Kanya Isvar Aandar od wczoraj również de Singera (technicznie, bo fabularnie sesja w toku)
Sadystka, masochistka i indywidualistka w jednym. Czasami odezwą się uczucia i sumienie u niej ale zdarza się to dość rzadko. Kilka kastratów chodzi przez nią po Amo ale to nie moja wina, że się na nią elfy rzucają... Pochodzi z miasta Sith, a raczej z jego okolic. Tam też uległa przemianie w wampira. Osiedliła się w Stolicy i tu też wieczorami wybywa na łowy. Rzadko kiedy trafia na pobratymców, częściej na elfy.
Powiem Wam, że niektórzy są całkiem spoko, a w szczególności jak na torturach błagają o śmierć :P
*Gwiżdże sobie, że niby jest słodka, niewinna i niegroźna itp*

Ja tam jestem dzieckiem nocy/elfem :P

A Ci kastraci? To kto to?... ;| Nie widziałem żadnego na Amo... Muszą być mocni goście... :D

Wiesz dlaczego nie widziałeś? Bo trzech zrobiło reset postaci i grają teraz kobietami :D

Ja tak nie zrobie :P

Nie mam zamiaru udowadniać ^^' Ja istot z rodu nie tykam :D Kanya ma swój honor jeszcze :P

Chodzi mi o zmianę płci... To by było... Dziwne... Być kobietą? Oo... Jeszcze jakbym nie był w realu mężczyzną to ok... Nie no przegięcie... xD

A ja napisałam, że Twojego elfa nie będę kastrować XD Nie widzę w tym celu xD Ktoś z nas większości wampirów musi dalej rozwijać ród i jego liczebność... xD :P

Jak widać w amo też są transwestyci :P

Yyyy... Adm, a do czego miał niby być ten post? Jakoś do mnie nawiązujesz? :zdziwiony:

Silentusowi raczej chodziło o tych, którzy po fabularnej kastracji przez moją postać robili reset i grali kobietą :D